top of page

Magiczny bilans

Kiedy w latach 80-tych XX wieku na świecie panowało przekonanie że nikt, w domu w we własnym zakresie nie jest w stanie zbilansować posiłku dla swojego czworonożnego przyjaciela, że tylko firmy produkujące karmy dla kotów i psów dysponują odpowiednim zapleczem naukowym aby zapewnić pupilom to czego potrzebują, wówczas do akcji wkroczył dr Ian Billinghurst. Zaczął on głosić banalną prawdę, że to sama natura już zadbała o właściwy bilans pokarmu drapieżnika. Zauważył on, że do jego gabinetu w mieście coraz częściej przychodzą pacjenci ze schorzeniami takimi jak cukrzyca czy choroby nerek, które bardzo rzadko występowały u zwierząt mieszkających na wsi. Doszedł on do wniosku że różnica polegała na sposobie żywienia. Wiejskie koty zjadały to co same upolowały w stodole czy na polu, podczas gdy koty z miasta karmione były karmami komercyjnymi.

W naturze kocia ofiara, składa się z określonego przedziału ilości mięśni szkieletowych, kości, połączeń stwowych, tkanki tłuszczowej, skóry, tkanki łącznej, organów wewnętrznych wraz z ich zawartością okrywy zewnętrznej oraz płynów ustrojowych. To z kolei wprost przekłada się na konkretną ilość białek, aminokwasów, tłuszczy, kwasów tłuszczowych, węglowodanów, minerałów, mikroskładników.  Jeśli więc na skład karmy będziemy patrzyli przez pryzmat np (bardzo ważnego) stosunku wapnia do fosforu, który dla kota powinien wynosić ok 1,2 do 1 to wyda nam się to trudne do wyliczenia i osiągnięcia.

Ale gdy będziemy wiedzieli że np. organizm myszy składa się w ok 15% z kości i upewnimy się że taki właśnie procent kompletnej mieszanki barfowej będzie stanowiła tkanka kostna to możemy mieć pewność że dostarczamy wapń w odpowiednich ilościach. Oczywiście kość, kości nie jest równa podobnie jest ze składem mięsa, czy tkanki tłuszczowej, w związku z czym ilość i stosunek składników będą się różniły za każdym razem gdy zrobimy zakupy w sklepie mięsnym. Tym jednak absolutnie nie powinniśmy się przejmować gdyż w naturze jeden osobnik będzie się różnił od drugiego, wagą, wielkością, proporcjami ciała. Kolejną sprawą jest fakt, że w naturze kot poluje na różne gatunki zwierząt, a nadrzędną zasadą w BARFie jest różnorodność. Ideałem do którego dążymy są cztery różne grupy mieszanek barfowych pochodzące z różnych gatunków zwierząt, serwowane w ciągu dwóch tygodni.Pamiętajmy też że kot w naturze polowałby raczej na małe ptaki i gryzonie a nie krowy czy jelenie. Ustalając więc skład musimy mieć na uwadze fakt że np wątroba krowy stanowi ok 1% jej masy ciała, u kury ok 5%, podczas gdy masa wątroby myszy to ok 8% całkowitej wagi tego małego gryzonia. Przygotowując więc mieszankę barfową dla kota stosujemy wątrobę w ilości 5-8% mieszanki.

Ale wystarczy, bo ponownie straszę obliczeniami. Natura już za nas wszystko powoli sobie policzyła. Miała na to 200 milionów lat ;)

bottom of page